Góry Opawskie są jedynym, prawdziwie górskim masywem w województwie opolskim. Znajduje się tutaj najwyższy punkt Opolszczyzny - Biskupia Kopa (889 m n.p.m.).
A jednocześnie są najmniejszym obszarowo i najniższym pasmem polskich Sudetów. To góry wręcz miniaturowe, można je przejść w ciągu jednego dnia. Jednakże żadna
z powyższych cech nie jest w żadnym wypadku wadą. Nadają one Górom Opawskim kameralnego, wręcz przytulnego charakteru, dzięki czemu wędrówka nimi jest niezwykle przyjemna.
"Krawat to hańba okropna"
Wyruszamy z centrum Jarnołtówka, szosą w kierunku Pokrzywnej. Po przekroczeniu mostu na Złotym Potoku natkniemy się na znaki szlaku niebieskiego, który sprowadza z drogi w prawo.
My za nim. Powoli wspinamy się zboczem doliny, trawersując je wąską ścieżką. Zgrupowania skalne, mniejsze i większe, które mijamy to "Karliki". Uwaga: po deszczu na gliniastej
ścieżce może być dosyć ślisko.
Skałki w Górach Opawskich
Po przecięciu zbocza doliny wychodzimy na spłaszczony grzbiet, którym podejdziemy aż do najwyższego szczytu. Po chwili dochodzimy do Rozdroża Pod
Piekiełkiem, na którym z prawej dołącza szlak żółty. Naszą wędrówkę kontynuujemy zgodnie z jego znakami. Po drodze mijamy interesującą aleję 25 daglezji zielonych, sprowadzonych
tu z Ameryki Północnej. Mijamy najwyżej położone gospodarstwo, zwane niegdyś "Na Anusi", gdzie przed wojną mieściła się restauracja. Podchodzimy do schroniska "Pod Biskupią Kopą".
Tu uwaga: na amatorów górskiej wędrówki w nieodpowiednim ubiorze czeka w schronisku niespodzianka. Nad barem dojrzymy zwisające spod sufitu dziesiątki a może setki krawatów. Napis głosi:
"Oświadcza się wszem, wobec i każdemu z osobna,
Że kto na Kopę w krawacie wejdzie, temu hańba okropna,
Albowiem każdy prawdziwy wie turysta,
Że krawat w górach to bzdura oczywista."
Prawo to jest egzekwowane z pełną surowością i każdego amatora krawata w górach czeka rytualne obcięcie go specjalnymi nożycami. Po krótkim popasie w schronisku kierujemy się ku
szczytowi Biskupiej Kopy.
Na Biskupiej Kopie
Wychodząc ze schroniska idziemy nieznakowaną ścieżką w lewo, by dotrzeć do granicy państwa. Granicą prowadzi czerwony szlak . Zgodnie z nim idziemy w górę, graniczną przecinką.
Dotrzemy w ten sposób do kamiennej wieży widokowej na szczycie Biskupiej Kopy. Na wieżę, do niedawna niedostępną, dostaniemy się krętymi schodami. Bilet wstępu można kupić za
złotówki lub czeskie korony. Na szczycie znajduje się także turystyczne przejście graniczne. Możemy liczyć na spotkanie z czeskimi turystami. Z wieży roztacza się wspaniały widok
obejmujący niemal całe Jeseniki, pasmo leżące także w Sudetach Wschodnich, ale już po czeskiej stronie, z dominującym nad nimi Pradziadem (1491 m n.p.m.).
Spotkanie oko w oko ;-)
Szczyt ten łatwo rozpoznamy, ponieważ znajduje się na nim ogromnych rozmiarów (145 m) maszt nadajnika telewizyjnego. W drugą stronę roztacza się panorama Płaskowyżu Głubczyckiego. Po polskiej stronie łatwo
dostrzeżemy najbliższe miasta: Głuchołazy i Prudnik, zaś nieco dalej Nysę. Tuż u stóp Biskupiej Kopy leży czeskie, dawniej górnicze, miasteczko Zlate Hory. (Jednym z wariantów
naszej wycieczki może być zejście do niego wprost z Biskupiej Kopy (ok. 3 km) - potrzebny będzie paszport - a następnie powrót do Polski przez przejście w Konradowie (kolejne 3 km)).
Ze szczytu nasza wędrówkę kontynuujemy czerwonym szlakiem wzdłuż granicy. Łagodnie schodzimy do Przeł. Pod Kopą i podchodzimy na Srebrną Kopę (785 m n.p.m.) - drugi co do wysokości
szczyt w Górach Opawskich. Dalej wzdłuż granicy na Przeł. Pod Zamkową Górą. Po drodze warto zwrócić uwagę na otaczający nas las. Świerk, występujący w wyższych partiach, ustępuje tu
buczynie. Znajduje się tu ona w doskonałej kondycji. Jest to, przed wiekami typowy, dziś rzadki widok, gdy całe zbocze pokrywa bukowy las. Z Zamkowej Góry czeka nas zejście do Pokrzywnej.
Jest to typowo letniskowa wieś, dominują ośrodki wypoczynkowe, pensjonaty, campingi i pola namiotowe. Jeżeli decydujemy się tutaj na nocleg, to możemy stąd także zacząć pętlę naszej wycieczki.
W okolicach Żabiego Oczka
We wsi opuszczamy czerwony szlak. Z lewej strony, znad zalewu dochodzi szlak niebieski. Przechodzimy przez most nad rzeką i z nim podążamy w górę. Przekraczamy szosę Jarnołtówek - Prudnik.
Po chwili dochodzimy do Żabiego Oczka. Jest to uroczo położone w dawnym kamieniołomie oczko wodne, do którego dogodne dojście znajduje się od strony zachodniej. Podobny zbiornik wodny to
większe Morskie Oczko, znajdujące się kilka kroków dalej. Wędrujemy dalej na zachód do skał o nazwie "Karolinki".
Ścieżka grzbietowa
Stanowią one pomnik przyrody nieożywionej. Opadają one w dół doliny Złotego
Potoku stromym 70-metrowym Słonecznym Stokiem. Tu znajduje się krótki szlak dojściowy (wyznakowany niebieskimi trójkątami) wyprowadzający na krawędź doliny. Z punktu widokowego możemy podziwiać
malowniczy przełom. Po powrocie głównego szlaku czeka nas jeszcze szczyt Krzyżówka (430 m.n.p.m.) i zejście do Jarnołtówka.
P.S. Słynne krawaty w schronisku "Pod Biskupią Kopą" zostały w 2002 r. w czasie remontu usunięte. Jak się okazuje, ze względów higienicznych.
Bałkańska księgarnia
Potrzebujesz sprawdzonego przewodnika po krajach bałkańskich? Poszukujesz niezawodnej mapy? Polecamy książki, przewodniki i mapy wprost od wydawcy!
Podróżuj bezpiecznie!
Każdy wyjazd wiąże się z potencjalnym zagrożeniem. Bezpieczeństwo osobiste, ubezpieczenia, podróż samochodem, pociągiem, samolotem Sprawdź!
Bałkańskie rytmy
Kręcą Cię bałkańskie klimaty? Posłuchaj utworów, które przeniosą Cię w niesamowity świat dźwięków i poezji. Teledyski, teksty oraz tłumaczenia bałkańskich utworów.